Publikacja finansowana w ramach programu Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego pod nazwą
„Narodowy Program Rozwoju Humanistyki” w latach 2015-2018, 0059/NPRH4/H1b/83/2015,
Julian Przyboś – edycja tekstów rozproszonych i niepublikowanych.

Mother, On the Shore, przeł. Czesław Miłosz

Mother, On the Shore, przeł. Czesław Miłosz. Przekład na język angielski wierszy Matka oraz Nad brzegiem z cyklu Pióro z ognia, z tomu Równanie serca (1938). Czesław Miłosz, Postwar Polish Poetry, selected ane edited by Czesław Miłosz, Berkeley, Los Angeles, London, University od California Press, 1983, s. 36-37.

W wyborze wierszy przetłumaczonych przez Czesława Miłosza Postwar Polish Poetry znalazły się dwa utwory Juliana Przybosia: Mother (Matka)oraz On the Shore (Nad brzegiem), oba z cyklu Pióro z ognia, z tomu Równanie serca (1938). Specyficzna struktura prozowiersza pozornie tylko ułatwia zadanie tłumacza, który co prawda nie musi mierzyć się ze strukturą numeryczną i rymowaną, lecz zderza się z wyjątkową kondensacją znaczeń, z awangardowym pseudonimowaniem i nagromadzeniem ekwiwalentów uczuć. Utwór Matka z cyklu Pióro z ognia podzielony jest na dwie kontrastujące ze sobą części. Bohater liryczny pozostaje rozdarty pomiędzy dwa światy czy też może łączy w sobie - nie bez trudu i rozterek - wartości pozornie niemożliwe do pogodzenia. Pierwsze wersy utworu to poetycki obraz marzeń, ewidentnie zakorzenionych w twórczości Przybosia i powiązanych z jego wcześniejszymi (i późniejszymi) utworami:

He dreamed of overturned Gothic cathedrals attacking like drills unconquerable capitals, of buildins which when circled by a car would move off in the streets, of windows on high thrown up along a hundred floors of the air, hoops growing rounder and rounder, /of a man-bird with a cloud instead of a parachute, preceded by cyclists pedalling cocourful signboards, /of sudden cataracts of roofs, the clenching of a fist squeezing countries into stone sceptres and golden hammers, /of weeping auroras, of spurting fires (Mother, przeł. Cz. Miłosz)

[Marzył o odwróconych katedrach gotyckich atakujących jak świdry niezdobyte stolice, o gmachach, które okrążone samochodem ruszały ulicami z posad, o oknach na wysokości, wyrzucanych wzdłuż stupiętrowego powietrza jak serso i okrąglejące w pędzie, /o człowieku-ptaku z chmurką zamiast spadochronu, poprzedzanym przez fiołkowych i błękitnych bicyklistów, pedałujących kolorowe szyldy, o nagłych kataraktach dachów, o zaciśnięciu pieści kurczącym kraje do kamiennych bereł i młotów złotych, o zorzach płaczących, o porywistych ogniach]

 Wyliczone tutaj obrazy powracają w poezji Przybosia, składając się na bogatą wizję jego poetyckiego świata, budując pochwałę potęgi człowieka ? twórcy imponujących budowli, zwyciężającego prawa natury, pokonującego kolejne ograniczenia dzięki postępowi technologicznemu. Dynamiczny bohater liryczny pędzi w nieustającej podróży poprzez świat, w którym coraz szybciej można pokonać kurczące się odległości. Jest ucieleśnieniem awangardowych idei metaforycznie wyrażonych w pokonywaniu przestrzeni, zdobywaniu kolejnych doświadczeń, doznawaniu coraz to nowych emocji. Gotyckie katedry przypominają odwrócone przepaści (jak w wierszu Notre Dame), gmachy i ich dach zdają się być na chwilę zatrzymane w ruchu (jak w wierszu Gmachy, jazda samochodem wywołuje złudzenie ruchu w otaczającym świecie, pozorny pęd okien przypomina grę w serso (jak w wierszu Dziecko i paw z tomu Wiersze i obrazki), rowerzyści wydają się pedałować nie tylko po ziemi, ale i przez przestworza (jak w wierszu Nowa róża), a zorze i porywiste ognie przywołują na myśl sposób obrazowania zaczerpnięty z poezji Słowackiego (obecny w wielu utworach Przybosia, m. in. Tęcza na burzy i List ze Szwajcarii). Objaśniając niektóre sformułowania poetyckie w liście do niemieckojęzycznego tłumacza Karla Dedeciusa, Przyboś podkreślał zakorzenienie poszczególnych metafor w realistycznym świecie. Pisał na przykład: "człowiek-ptak to sportowiec latający na skrzydłach i lądujący potem na spadochronie" (List datowany Warszawa 15 VI 1959).  Wyliczeniu marzeń  poety, specyficznej metonimii twórczości, awangardowości i poetyckiej kreacji przeciwstawiony został obraz matki. Jej nieruchoma postać jakby przemieniona w drzewo wyraziście kontrastuje z dynamiką pierwszej części utworu. Ukazana w wiejskim sztafażu, na rozstajach dróg, wśród wierzb, w świecie gdzie upływ czasu sygnalizuje pianie kogutów, przypomina awangardowemu podróżnikowi o jego korzeniach, przywołuje pamięć o ojcowiźnie, trwa w milczącej opozycji wobec postępu i nowoczesności.

the roosters of two contradictory villages crowed noon and evening at once

[koguty dwu sprzecznych wsi piały naraz południe i wieczór]

- pisze poeta.

Dwie sprzeczne (przeciwstawne sobie) wsie, równoczesne południe i wieczór ? to metafory sprzeczności ścierających się w duszy poety, człowieka prowincjonalnego i światowego, prostego i wykształconego, przywiązanego do ziemi i słowem kreującego nowe światy. W pogoni za nowoczesnością nie może on i nie chce wyzwolić się ze swojego dziedzictwa, stanowiącego istotny składnik jego tożsamości.

the thick earth, heavy with the dead, resisted the thrusts of his heart

[gruba ziemia, ciężka od umarłych, opierała się pchnięciom jego serca]

 - tak poeta kończy swój wiersz. Bicie serca - świadectwo życia i znak emocji - w poincie utworu jest zatem tłumione i przytłaczane przez ciężar ziemi i bagaż przeszłości. Bohater, jak zasypany przez błotną lawinę, nie może swobodnie oddychać, unieruchomiony przez wspomnienie o tych, którzy odeszli, zdeterminowany zobowiązaniami wobec przodków. Pesymizm tego zakończenia jest jednak tylko pozorny. Ziemia w poezji Przybosia to raczej symbol życiodajnej tradycji, którą trzeba w trudzie przepracować, przekuć adekwatnie do własnych potrzeb, ale nie sposób odciąć się od niej bez utraty własnego "ja" i zagubienia swojej tożsamości.

Dwoistość (a właściwie podwójność) świata, jego wymiar realny i poetycki, pragmatyczna przestrzeń życia i jego literackie kreacje ? to jeden z ważniejszych tematów w twórczości Przybosia. Jest on żywo obecny także w drugim zamieszonym przez Miłosza w antologii Postwar Polish Poetry utworze On the Shore (Nad brzegiem)z cyklu Pióro z ognia. W tym przypadku dwoistość - ukazana poprzez odbicie w zwierciadle wody - jest zabiegiem metapoetyckim, ilustracją procesu twórczego, odzwierciedleniem roli poety, który tworzy nową rzeczywistość. Nie odbija on jednak otaczającego świata zgodnie z powszechną percepcją, ale stwarza go na nowo, powołując nowe byty i ukazując to, co dotąd pozostawało ukryte:

Nearer, a child herding a path amidst ferns got lost between a beech and its shadow and he alone saw how the first voice changed into a roe /and how the flight of a heron turned over the clouds, to show people their skyward gilded top.

 [dziecko, pasące w paprociach drożynkę, zabłąkało się między bukiem a jego cieniem /i ono jedno widziało, jak pierwszy głos przemienił się w sarnę / i  jak lot czapli odwracał chmury, aby ukazać ludziom ich ozłocony odniebny wierzch.]

 Ukazywanie ludziom ozłoconej słońcem powierzchni chmur, nicowanie rzeczywistości tak, aby spojrzeć na nią w nowy, atrakcyjny sposób - to zadanie poety, to zadanie jego pióra z ognia - tytułowego atrybutu poetyckiej pracy.

Agnieszka Kwiatkowska

DOKUMENTY
1) antologia przekładów Czesława Miłosza

Na naszej stronie stosujemy pliki cookies zgodnie z Polityką plików cookies.

Rozumiem